Nowa odsłona.

Kilka dni temu, kilka dni przed tym jak minęło siedem lat tej historii zorientowałam się, że myloga nie ma - a wraz z nim przepadło jakieś dwa lata mojej pracy i 76 rozdziałów tej historii. Stanęłam wtedy przed trudnym wyborem - usunięcia całej historii lub dodania jej na nowo w innym miejscu.
Przez moment byłam bliska usunięcia bloga, ale zdałam sobie sprawę, że pomimo moich usilnych prób i tak tu wracam i nie chcę zamykać sobie tej drogi.
Dlatego spędziłam kilka ostatnich dni dodając stare rozdziały tu, edytując daty i szablon, bo chciałam, żeby ktoś trafi tu pierwszy raz - bo czasem ktoś trafia - lub tu wróci - bo może też znajdzie się ktoś taki  - nie musiał błądzić wśród rozdziałów szukając kolejności. Przeżyłam tą przygodę po raz kolejny, wróciło mnóstwo cudownych wspomnień i nie żałuję ani jednej chwili.
Odkryłam na nowo te fragmenty z których jestem dumna, walczyłam z tymi, które chciałam usunąć i napisać inaczej. Nie wprowadziłam właściwie żadnych zmian  - usunęłam jedynie wstępy, które nie są ważne. Z jednym wyjątkiem: pomiędzy 89 a 90, był rozdział 89,5.  Poszerzyłam ten rozdział o fragment, który dotąd znajdował się na forum bloga jako wariant tej historii. Z biegiem czasu uznałam jednak, że ten fragment powinien znaleźć się w historii. 
Tymczasem dziś mija siedem lat. Przenoszenie bloga pochłonęło czas, który przeznaczyłam na napisanie rozdziału jubileuszowego. Obiecuję nadrobić w ciągu najbliższych kilku dni :)

2 komentarze:

  1. Czekam na rozdziały :) już raz czytałam tę historię ale lubię wracać do rzeczy, które lubię jak do dobrej książki :) nawet nie wiedziałam, że nie ma już myloga ale cieszę się, że zdecydowałaś o przeniesieniu tamtejszych rozdziałów tutaj :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam chwilowy zawał serca. Naszła mnie ochota na przeczytanie wszystkiego od początku kilka minut temu i... "Not found".
    Kocham Cię za to, że wszytko tu dodałaś.
    Dziękuję!!!!!
    To opowiadanie zawsze poprawia mi humor.

    OdpowiedzUsuń